Szarość to kolor, kóry ma wiele odcieni i w żaden sposób nie można określić jej jako barwę nudną. To prawda, że nie pulsuje intensywnością, natomiast jej tajemniczość jest wprost magnetyczna. W szrościach absolutnie nie wygląda się jak szara myszka.
Komin, który tu przedstawiam jest w kolorze stalowym i zrobiony jednym z najprostszych wzorów: podwójnym ryżem.
Kwintesencja prostoty, żadnych wymyślnych struktór, żadnych intensywnych kolorów. Klasa sama w sobie. Jako dodatek sprawdza się doskonale, bo "dopasowuje" się do charakteru stroju. Jest moim osobistym kameleonem. Łączyłam go z różnymi kolorami moich ubrań: fioletem, fuksją, granatem, czernią. Z każdym prezentował się idealnie. I to właśnie jest w szorościach i w prostocie najdoskonalsze. Możliwość dyskretnego podkreślenia uroku całości ubioru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz