środa, 10 kwietnia 2013

Klasyczne warkocze w wydaniu kimono.

Warkocz to klasyk w czystej postaci. Nie wychodzi z mody.

Warkocze od zawsze obecne są w robótkach. To prosty wzór, który sprawia, że struktura dzianiny staje się trójwymiarowa. Nie będę zabierać się za licznie możliwych wzorów warkoczy, przypuszczam, że są ich tysiące. Grube, chude, lewoskrętne, prawoskrętne, pojedyńcze, podwójne, potrójne i ile kto chce, i ile da radę zrobić. Często wykorzystuję je w swoich pracach. Fajne jest to, że można je łączyć z przeróżnymi wzorami i zawsze do nich pasują. Łączyłam już z ażurami i żakardami, z wzorami strukturalnymi. Na prawdę jest w czym wybierać!


Najbardziej klasyczne wydanie warkocza to wersja z jednym przekładaniem. Wykorzystałam ją w bluzce kimonowej w kolorze jeansu.



 
Kolor i fason idealny do tego, żeby dodatkami "zrobić" ubranie. Na zdjęciu jest  jedna z moich ulubionych apaszkek: w czaszki. Akurat przy takim dodatku strój nabiera pazuraz przymrożeniem oka, jeśli założymy biżuterię, w zależności od jej rodzju, za każdym razem mamy całkiem nową stylizację.
 
 I właśnie to w klasykach jest cudowne, zawsze są na czasie, zawsze można zrobić z nich nowe wydanie stroju. Wystarczy interesujący pomysł, no a tego nam nie brakuje :).
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz